Ziemia. Lokata na czas wysokiej inflacji?

Ziemia jeść nie woła, mawiały nasze babki, dla których dokupienia kawałka pola, było jedynym powodem do sięgnięcia po oszczędności, trzymane w szufladach z bielizną, na „czarną godzinę”. To prawda, działka nie generuje kosztów: nie trzeba jej remontować, martwic się o to, że nikt jej nie wynajmie, a trzeba zapłacić czynsz, nawet podatek jest czysto symboliczny. To powody, dla których ulokowanie kapitału w ziemię może być dobrym pomysłem, tylko wiele zależy od tego, jaka działkę kupimy.

Ograniczenie ilościowe

To wyjątkowy atut inwestycji. Tak, jak w przypadku złota czy kamieni szlachetnych mamy po prostu pewność, że nikt ziemi nie dodrukuje, nie postanowi rozdać i że jej zasób jest ograniczony. Atrakcyjnych dziełek nie przybędzie, bo mamy do czynienia z określonymi terenami, w których kolejnych „metrów” nie da się już uzyskać. W dodatku inwestowanie w ziemie jest dość przewidywalne: społeczeństwo stopniowo się bogaci, trendy pandemiczne stworzyły modę na zdalną pracę, a pociąg do natury i bliskości przyrody, ekologiczne życie, zgodne z rytmem przyrody to tendencja, która na pewno się utrzyma.

Rezultat? Praktycznie pewny wzrost ceny

Nie ma się nad czym zastanawiać, wszelkie argumenty przemawiają za tym, że należy się spodziewać stabilnego wzrostu cen. Teraz gdy papierowy pieniądz coraz mocniej traci na wartości, tylko inwestycje w stabilny i namacalny przedmiot fizyczny, są w stanie uchronić nasze oszczędności przed inflacją. Jeszcze kilka lat temu, przed wprowadzeniem nowej ustawy o ustroju rynku rolnego doskonałym pomysłem było kupienie stosunkowo taniej ziemi rolnej. Jeśli ktokolwiek ma możliwość zakupu, nie ma się nad czym zastanawiać. Pozostałym zostaje kupienie działki budowlanej lub rekreacyjnej.

Lokalizacja

Dobra lokalizacja to podstawa doboru nieruchomości do swojego portfela inwestycyjnego. W przypadku działek to jeszcze bardziej skomplikowane niż w przypadku mieszkań. Dobra lokalizacja bowiem nie oznacza w tym przypadku centrum, a zawsze peryferie tylko rozwojowe. To lokata na długo, więc nie tyle interesuje nas stan obecny, choć ten jest istotny, ale perspektywa rozwoju w czasie kilku, a nawet kilkunastu lat. Zwracaj uwagę na dojazd czy infrastrukturę. Działka położona za siedmioma górami to naprawdę nie musi być korzystna inwestycja. Z drugiej strony kupno działki w okolicy, która już teraz jest bardzo modna to spory koszt i niekoniecznie spektakularny zysk. Zanim kupisz, dokładnie zbadaj sytuację i to nie tylko działki, którą planujesz kupić, ale też tych sąsiednich. Tu pojawia się kolejne słowo – klucz. W przypadku niewielkich miejscowości, najbliższy sąsiad i jego plany, np. związane z rozwojem prowadzonej działalności, mogą być kluczowe dla powodzenia inwestycji. W końcu nikt nie zechce mieszkać np. w okolicy chlewni czy cementowni.

To nie jest łatwy rynek

Kupienie działki w atrakcyjnej lokalizacji i dobrej cenie nie jest sprawą prostą. To nie mieszkanie na nowym osiedlu, w którym deweloper wydaje prospekt i zabiega o kupca. Tu mamy do czynienia z sytuacją przeciwną – trzeba samemu poszukać kogoś, kto ma działkę i często przekonać go, aby nam ją sprzedał. Wielu potencjalnie zainteresowanych sprzedażą ludzi po pierwsze nie zamieszcza ogłoszeń w Internecie i niechętnie korzysta z pomocy pośredników. Często zakup jest możliwy, ale wymaga spacerów, rozpytywania i nawet kilku spotkań ze sprzedającym. Pomocna może być lokalna prasa czy wizyta w urzędzie gminy. Kupienie działki „w ciemno” bez wizyty w terenie jest trudne, a w dodatku błędne. To trudny rynek, ale przez to wręcz skazany na zysk.